Drodzy Przyjaciele Polarni, Morscy, i wszelacy inni! Bardzo dziękujemy za ogromny odzew, słowa wsparcia i wspomnienia po śmierci kpt. Jurka Różańskiego.
Pojawia się często pytanie o termin nabożeństwa żałobnego i pogrzebu.
Mój Tata swoją duchowość i znaną wszystkim dobroć przeżywał i realizował w sposób niekościelny (chociaż utrzymywał przyjazne stosunki zarówno z norweskim ewangelickim Svalbard Kirke , jak i parafią katolicką w Tromsø). Gdy zachorował, wyraził zdecydowane życzenie, aby nad jego trumną nie robić publicznych uroczystości, a misję samego złożenia prochów zlecił mi jako synowi.
Jak wiemy, Jurek był kimś, kto – z zadziwiającą konsekwencją – żył tak, jak chciał. Jak powiedziałby Karol Borchardt (który zresztą uczył Jurka astronawigacji) – prawdziwy "kapitan własnej duszy". Chcemy to uszanować i po jego śmierci.
Jednocześnie jednak chcemy dać możliwość wszystkim, którzy chcą razem ze mną Jurka pożegnać w chrześcijańskiej modlitwie i wspólnie podziękować za jego życie i jak wpłynęło ono i na nasze losy.
Zapraszamy do Sopotu w najbliższą niedzielę (3 stycznia), na godzinę na 9:30 do ewangelickiego Kościoła Zbawiciela (ul. Parkowa 5 nieopodal Mola).
Nabożeństwo, które poprowadzi zwierzchnik diecezji pomorsko-wielkopolskiej, biskup prof. kpt. Marcin Hintz , połączone będzie ze wspomnieniem naszego drogiego Zmarłego Kapitana i modlitwą dziękczynną za jego życie. Modlitwa będzie także nagrana i transmitowana na stronie internetowej Parafii.
W razie pytań proszę pytać! pozdrawiam wszystkich serdecznie!
kpt. Krzysztof M. Różanski
Dear Polar, Marine and Other Friends! We would like to thank you for your generous response, for words of support and remembrance following the death of captain Jurek Różański.
Many have asked about the date of the funeral and memorial service.
My Dad experienced and practiced his spirituality and his well-known kindness in a non-church way (although he maintained friendly relations with both the Norwegian Lutheran Svalbard Kirke , as well as the Roman-Catholic parish in Tromsø). When he became ill, he expressed a strong wish that no public celebrations should be held over his coffin, and he commissioned me, as his son, to lay down his ashes.
As we all know, Jurek was someone who lived the life he wanted, and that he did with an astonishing consistency. As Karol Borchardt (who, by the way, taught Jurek celestial navigation) would say – he was the true "captain of his soul". We want to respect that after his death too.
At the same time, however, we want to offer all those who want to bid Jurek farewell in Christian prayer with me and to thank for his life and the way it has affected our fates, the opportunity to do so.
You are welcome to join us in Sopot this Sunday (3 January), at 9:30 a.m., in the Lutheran Church of the Saviour (5 Parkowa Street near the Sopot Pier).
The service, led by the head of the Lutheran Diocese of Pomerania and Greater Poland, Bishop Prof. Capt. Marcin Hintz, will be combined with the commemoration of our dear departed Captain and a prayer of thanksgiving for his life. The worship will be also recorded and broadcasted at the web page of the parish.
If you have questions, please ask! Greetings to all!
capt. Krzysztof Maria Różański
Wieczorem 27 grudnia 2020 na wieczną wachtę odszedł kpt. Jerzy M. Różański. Nie potrafimy się jeszcze otrząsnąć, więc prosimy o zapoznanie się z notatką na portalu Polskiego Konsorcjum Polarnego i na stronie żeglarski.info. W tym smutnym momencie zapraszamy też na naszego Facebooka.
Różne artykuły prasowe i naukowe, w których
pojawia się nasz statek
-
TTV DeFacto,
Poszukiwania niezwykłego… kota (seria 10 odc. 11)
Na razie Janek z Maciejem wsiadają na statek, który na Spitsbergenie
jest bardzo dobrze znany.
[Ma] – Słyszałeś, że jest Polak, który co roku sobie przyl… przypływa na Spitsbergen …
[Ja] – No, czyli legenda?
[Ma] – Czyli legenda!
A o to i on: kapitan Jerzy Różański. Sam stworzył jacht - Eltanina -
którym
od lat 70. ubiegłego wieku* pływa na Arktykę.
[Ju] – Proszę na statek w takim razie!
Kapitan zna ten rejon jak własną kieszzeń, i to właśnie on zabierze
naszą ekipę do Barentsburga…
[* – nieścisłość, Jurek od lat 1970-tych, ale Eltaninem od 1999]
-
John Christian Nygaard,
Iskald svømmeutfordring – Svalbard Posten 25/2017
[okładka
14
15
]
-
Polacy popłyną w wodach Arktyki. To ekstremalna walka z zimnem! - National Geographic 2017
Już dziś (tj. 19.06.2017) 8 osobowy skład wyrusza w Arktykę na Svalbard, gdzie postara się zmierzyć z lodowatym Oceanem i możliwościami ludzkiego organizmu. Na pokładzie jachtu Eltanin poszukają miejsca z najzimniejszą wodą i tam spróbują dokonać najdłuższego możliwego przepływu solowego w jak najtrudniejszych warunkach.
- Maciej Manecki,
Geolodzy z AGH z kolejną wyprawą polarną na Spitsbergenie, Biuletyn AGH. Magazyn Informacyjny Akademii Górniczo-Hutniczej, ss. 46-47
Na Spitsbergen uczestnicy wyprawy do-lecieli rejsowym samolotem. Dalszą drogę odbyli wyczarterowanym jachtem Eltanin. W trakcie wyprawy do transportu lokalnego wzdłuż wybrzeża wykorzystywany był także ponton.
- Wiesław Ziaja, Transformation of the Natural
Environment in Western Sørkapp Land (Spitsbergen) since the 1980s, Springer, 2016, s. 3
From Longyearbyen, a yacht called the Eltanin under Jerzy Różański's (owner and shipmaster) command, transported them to the
westernmost part of the Sørkapp Land coast. The first attempt (July 1-3) failed because of a dense icepack at the mouth of the Hornsund
Fjord, and the yacht had to return to Longyearbyen. After a few days, three members of the expedition arrived from Longyearbyen to Hornsund
via the Eltanin and the remaining members arrived via the Horyzont II on July 8th. The three expedition members who had
arrived at the Polish Polar Station first, had boarded the yacht during its brief stop in Isbjørnhamna Bay, which is near the station. Immediately,
the yacht sailed across the mouth of Hornsund Fjord to its southern shore in front of the trapper hut north of Palffyodden.
- Anna Kowalska, XXXIII Wyprawa Polarna PAN (2010-2011) do Polskiej Stacji
Polarnej Hornsund na Spitbsergenie, Biuletyn Polarny 17-18 (2014)
Jak zawsze można było liczyć na wszelką pomoc kapitanów s/y „Eltanina”: Piotra Wiśniewskiego (2010) i Jerzego M. Różańskiego (2011)
- O Spitsbergenie w Szczytnie i w Rańsku - Kapitan Różański o podróżach polarnych - "Nasz Informator", czasopismo parafii ewangelicko-augsburskiej w Szczytnie nr 8 (styczeń-czerwiec 2017)
W drugą niedzielę adwentu (4.12.2016), w czasie spotkań po nabożeństwach w Szczytnie i Rańsku odbyły się niezwykle ciekawe spotkania z polarnikiem – kpt. Krzysztofem M. Różańskim, poświęcone Svalbardowi – archipelagowi położonemu daleko w Arktyce. Prelegent – nawigator i geograf – dzielił się wiedzą z własnego doświadczenia morskiego (był wtedy kapitanem małego statku transportującego naukowców z jedynego lotniska na wyspie do szeregu baz i obozów badawczych) i naukowego, a opowieść wzbogacił licznymi zdjęciami autorskimi.
Arktyka szczególnie przyciąga polskich na-ukowców – dla wielu z nich jest to fascynująca podróż w czasie: można tam „na żywo” obserwować procesy, które wiele tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa kształtowały krajobraz Polski – na przykład działalność lodowców, pojawianie się pierwszych roślin (np. drzewa wysokości zaledwie kilku centymetrów) i wykształcanie się gleby po wycofaniu się lodowca; w lodzie lodowcowym uwięzione jest powietrze sprzed setek lat. Jednocześnie rejony polarne pomagają też w śledzeniu współczesnych zmian, na przykład ocieplania klimatu, które odciska tu się znacznie mocniej, niż w strefie umiarkowanej....
- Spitsbergen 2016 - NiebieskieRejsy.pl (3 listopada 2016, relacja z rejsu 18-29.07.2016)
W 2016 roku wzięliśmy udział w wyprawie polarnej na Spitsbergenie. Można by rzec, zawiera w sobie klasykę rejsu po Spitsbergenie. Wychodząc na pokład widzisz rysujące się na horyzoncie szczyty, wszystkie obsypane śniegiem. Pomiędzy nimi kolejne lodowce zanurzają swoje jęzory w słonej wodzie…
Nietknięta przez człowieka przyroda, lodowce i prawdziwa tundra. Słońce tu nie zachodzi przez pięć miesięcy w roku. Trudno sobie wyobrazić wspanialszą przygodę!
-
Krzysztof Różański, Andrzej Felski, Kompas satelitarny jako kompas na rejony polarne -
Zeszyty Naukowe
Akademii Marynarki Wojennej, nr 3(194)/2013
6 lutego 2011 roku na statku „Eltanin” dokonano porównania charakterystyki wskazań kompasu satelitarnego SC-30 z kompasem żyromagnetycznym fluxgate ST-6000.
- WikiVoyage, Svalbard,
There is also the Polish sailing yacht Eltanin, which provides supplies for research stations. It sails once a year from Gdynia (usually May); however, the journey takes about 3 weeks.
- Krzysztof Birkenmajer, Arktyczna symfonia,
Wszechświat - pismo przyrodnicze Tom 112 Nr 10-12/2011 ss. 323-327
Ósmego sierpnia 2002 roku byłem w Calypsobyen sam. Przed paru dniami lubelscy gleboznawcy Jerzy M elke i Jacek Chodorowski odpłynęli polskim jachtem „Eltanin”, pilotowanym przez
jego właściciela kpt. Jerzego Różańskiego, do stacji naukowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika znajdującej się na nadmorskiej równinie Kaffi0yra w Cieśninie Forlandsundet, w północno-zachodnim Spitsbergenie.
- Grzegorz Rachlewicz, Zbigniew Zwoliński, Przygotowania do Międzynarodowego
Roku Polarnego w okolicach Zatoki Petunia, Spitsbergen środkowy, w latach 2005 i 2006
Ekspedycje były finansowane ze środków projektu zamawianego PBZ-KBN-108/P04/2004 oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza a logistyka opierała sięo SBS „Horyzont II” Akademii Morskiej w Gdyni i S/Y „Eltanin” kpt. Jerzego Różańskiego, we współpracy z Instytutem Geofizyki PAN oraz innymi jednostkami naukowo-badawczymi biorącymi udział w projekcie zamawianym
- Sylwia Stankowska,
Studencka wyprawa na Spitsbergen, Przegląd Uniwersytecki [Uniwersytetu Wrocławskiego], r. 4(201)/2013
Dzięki uprzejmości dr. Sikory oraz polskiej załogi jachtu Eltanin popłynęliśmy do Barentsburga, do którego dotarcie możliwe jest jedynie drogą wodną bądź powietrzną. Eltanin, będący pod polską banderą, jest zbudowany najtańszymi metodami, od kilkunastu lat kursuje między różnymi zakątkami Svalbardu, świadcząc usługi transportowe dla naukowców i turystów. W maju wypływa z Gdyni, by powrócić do Polski dopiero w październiku. Jest to jeden z nielicznych jachtów pływających przy wybrzeżach Spitsbergenu
- Tomasz Falba, Wypoczynek pod żaglami, Morze Biznesu czerwiec 2011, ss. 5-6
Miłośnicy prawdziwej przygody będą pewnie usatysfakcjonowani ofertπą kapitana Krzysztofa Różańskiego, który prowadzi jacht Eltanin po wodach Arktyki europejskiej (www.arktyka.com). Pływa on najczęściej wokół zachodnich wybrzeży Spitsbergenu, gdzie zlokalizowane są polskie stacje polarne.
-
Barbara Wisniewska-Wojtasik, Temperatura i zasolenie przydennych warstw wody w zatokach fiordu Hornsund (SW Spitsbergen)
"Problemy Klimatologii Polarnej" Nr 15 (2005), ss. 155-167
W czasie prowadzenia w lipcu 2000 i 2002 roku badań biologicznych w zatokach pobocznych Horn-sundu dokonywano również pomiarów temperatury, zasolenia i przewodnictwa elektrycznego warstwy wody przydennej (tab. 1 i 2). Badaniami objęte były następujące drugorzędne zatoki fiordu Hornsund: Brepollen – przy czole lodowca Horn, Mendelejew i Hyrne (na wschód od zatoki Selbukta), Treskelbukta, Samarinvågen, Adriabukta, Austre Burgerbukta, Gåshamna i Isbjörnhamna (przybliżone położenie stano-wisk przedstawiono na ryc. 1 i 2). Okres badań przypadał na czas intensywnych spływów wód lodowco-wych oraz cielenia się lodowców. Materiał do badań pobierano z s/v „Eltanin”. Współrzędne geograficzne stanowisk wyznaczano przy wykorzystaniu systemu GPS, natomiast głębokość określano z dokładnościądo 0.1 m za pomocą echosondy. Analizy temperatury, zasolenia i przewodnictwa elektrycznego przepro-wadzano dla warstwy wody zalegającej 1 metr nad dnem niezależnie od głębokości danego stanowiska.
.
- Drivis skaper problemer - Birger Amundsen, Svalbard Posten 26/07/2011 (artykuł
o problemach w żegludze wywołanych przez lód, wzmianka i zdjęcie o Eltaninie)
Turistskipet «Plancius» måtte tirsdag hjelpe den polske seilbåten «Eltanin» ut av isen på Adventfjorden
- Pociągająca Arktyka - Tam, gdzie słońce przestaje zachodzić - Ilona Wiśniewska, Tygodnik POLITYKA 16(2803)/2011
[strony: 3
116
117
118
119
120
121
zdjęcia
]
Sezon żeglugowy w Arktyce to zaledwie kilka miesięcy, od czerwca do września. W tym czasie polskie statki i jachty niemal codziennie docierają do Longyearbyen, największej osady na Spitsbergenie. Są naukowe „Oceania” i „Horyzont”, są też eleganckie jachty „Gedania”, „Berg”, „Polski Hak” – dla spragnionych wygód amatorów ekscytujących wakacji na Dalekiej Północy.
I jest „Eltanin”, który od 11 lat kursuje między Hornsundem (Polską Stacją Polarną im. Stanisława Siedleckiego), Calypsobyen (Stacją Polarną UMCS z Lublina), Kaffiøyrą (Stacją Polarną UMK z Torunia), Petuniabuktą (Skottehyttą, bazą Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania) i innymi zakątkami Svalbardu (archipelag, w którego skład wchodzi Spitsbergen). Wszędzie tam, dokąd chcą dotrzeć bądź skąd chcą się wydostać naukowcy oraz wszelkiej maści podróżnicy.
W maju „Eltanin” wypływa z Gdyni i po kilku tygodniach dociera do serca tej najdalej na świecie wysuniętej na północ zamieszkanej wyspy. Biało-czerwona bandera w porcie znaczy: zaczęło się lato.
- Raz w roku trzeba odwiedzić
Spitsbergen (1,7 MB); Z
Głową
Smoka na
Spitsbegen (911 kB)
- Aleksandra Kozłowska, Gazeta wyborcza Trójmiasto z 4 stycznia
2006
Na kilka tygodni porzuca swoje biurko i komputer w biurze (…), by na stalowym jachcie
"Eltanin" dotrzeć do Spitsbergenu. Jacht służy naukowcom do transportu, a także prowadzenia badań z pokładu
oraz turystom, pozwalając im dotrzeć do miejsca, które chcą zwiedzić lub z którego chcą prowadzić dalszą wędrówkę pieszo.
- Przewozimy żywność, materiały budowlane, zaopatrzenie dla baz naukowych, a jednym z najdziwniejszych ładunków była sfora psów zaprzęgowych
Arktyka to niewyczerpane, czarowne źródło inspiracji.
- Wojciech Trzcionka, "Podróże" - Spitsbergen - Piechotą przez
krainę niedźwiedzi:
strona 1
strona 2
strona 3
strona 4
strona 5 (wzmianka o
statku)
strona 6
…następne dni w oczekiwaniu na polską legendę Spitsbergenu - Jurka Różańskiego i jego "Eltanin", mały, ale dzielny statek,
tórym od wiosny do jesieni obwozi turystów i naukowców…
- Wojciech Czuba, Sejsmiczne modelowanie struktury skorupy ziemskiej w rejonie północno-zachodniego Spitsbergenu
(praca doktorska IGF 2005) - o badaniach z 1999 roku.
"W eksperymencie przeprowadzonym w roku 1999 źródłem fal sejsmicznych były także morskie eksplozje ładunków trotylu o masie 25 i 50 kg w odległości około 5 km od siebie wzdłuż założonych profili sejsmicznych. Wybuchy te były wykonywane z
pokładu jachtu Eltanin na odcinkach profili przecinających spodziewaną strefęprzejściową między skorupą oceaniczną a kontynentalną" (s. 26n)
- "Głos Wybrzeża" z 22 stycznia 2004 - "Wakacje na Spitsbergenie"
- "Eltanin" wypływa z Gdyni zwykle w maju a wraca w październiku. "Eltanin" jest prywatnym jachtem służącym na Spitsbergenie do celów transportowych i badawczych. Korzystają z niego naukowcy oraz turyści, którzy chcą dotrzeć do miejsca, z którego chcą prowadzić dalszą wędrówkę pieszo. Przewozimy nim także zaopatrzenie dla baz naukowych, a jednym z najdziwniejszych ładunków była sfora psów zaprzęgowych.
Naaukowcy między tymi bazami często się przemieszczają i naszym zadaniem jest umożliwić im to, a także przewieźć ludzi i sprzęt z lotniska w Longearbyen do bazy - informuje Anna Soczewińska. - Sprzęt w przeważającej części przewozi statek "Horyzont" należący do Akademii Morskiej w Gdyni. Przewozi także część personelu stacji. Jednak "Horyzont" odbywa zwykle nie więcej niż trzy podróże w ciągu sezonu, a potrzeby transportowe tak dla ludzi, jak i dla zaopatrzenia, szczególnie w świeże produkty, są większe i te zadania wypełnia "Eltanin".
"Eltanin" jest jednym z nielicznych polskich jachtów pływających przy wybrzeżach Spitsbergenu. W sezonie pojawia się tam jednocześnie 10 do 15 jednostek, głównie z Europy. Według Anny Soczewińskiej jest to już całkiem spora liczba, w porównaniu do zainteresowania tymi stronami jeszcze kilka lat wcześniej, gdy jacht pojawiał się raz na kilka lat.
- "Kompan" (czasopismo Gdańskiej Kompani Energetycznej SA "Energa")
- kwiecień 2003 - "Dziesięć w skali Beauforta"
(
880kB)
Poziom wody w basenie portowym podniósł się zalewając keję. Nikt się nie nudził. (…) Manewr odejścia był prawdziwym majstersztykiem, a~potem to już "rzucało nami w górę, w dół, a fala zmyła
żagle…" Byliśmy z pewnością jedynym jachtem, który sztormował w tej okolicy. Nikt nie chorował, a po wejściu do
basenu jachtowego w Gdyni jednogłośnie postanowiliśmy: popłynąć jeszcze raz!
- "Żeglarskie rejsy arktyczne"
- baltic-travel.com (2004-09-09)
Jachtem na wodach Spitsbergenu:
Miłośnicy Północy, którzy chcieliby poznać Arktykę od strony morza, mogą zamustrować na jacht s/y „Eltanin”, należący do gdyńskiej spółki Naviga. Jacht pływa głównie na wodach Spitsbergenu – jego bazą jest „stolicą” Spitsbergenu –Longyearbyen. Kapitanem jednostki jest Jerzy Różański…
- "Polarny Kras 2004" - wyprawa Speleoklubu Dąbrowa Górnicza
Jurek Różanski, właściciel i kapitan jachtu "Eltanin" otrzymał wiadomość o naszym przybyciu i odszukał nas. Dzwonię do Andrzeja Kozika w Hornsundzie, że dotrzemy jutro - i wieczorem małym zodiakiem okrętuje się pierwsza ośmioosobowa grupa wypływająca na południe. Pogoda nie sprzyja - deszcz, wiatr a więc i wysoka fala, co pierwsza odczuwa Ewa. Ja na szczęście po zeszłorocznym rejsie patagońskim "Penguinem" jestem wytrawnym żeglarzem polarnym, więc po krótkim przeszkoleniu ("jak zacznie piszczeć naciśnij tutaj, a jak będziemy jechać na czołówkę z ciężarowym, obudź mnie") doglądam autopilota i patrzę na piękne Morze Grenlandzkie. Jurek tymczasem zasnął jak stał (tak naprawdę odpoczywa dopiero zimą, jak niedźwiedź, a cały sezon kursuje non-stop wzdłuż wybrzeży Svalbardu, wożąc oszołomów takich jak my). (…) Pakujemy beczki ze sprzętem i żywnością na "Eltanina" i o bladym świcie wyruszamy. Jacht zapakowany nami i naszymi rzeczami dzielnie płynie pod wiatr. Im bliżej Stormbukty, tym fala większa a prędkość mniejsza...Morze rozszalało się na dobre, i w końcu jedyna słuszna decyzja - nie tym razem, nie ma szans na desant w takich warunkach.
-
"National Geographic Česko" - luty 2003 -
"V říši ledu"
Barentsův pocit, když poprvé spatřil na obzoru šedou siluetu majestátních vrcholů, jsem prožil i já. Naše glaciospeleologická výprava putovala na několik měsíců do oblasti jihozápadní části Špicberků na jachtě Eltanin. Větrem ošlehaný kapitán 14 metrů dlouhého plavidla Polák Jurek Ružański rozdělil celé posádce čtyřhodinové služby u autopilota.
Podobně jako staří Vikingové ve 12. století se i česká expedice dostala na Špicberky po ledových vlnách mezi krami. Pro moderní věk tyto arktické ostrovy objevil Willem Barents v roce 1596. Staly se útočištěm velrybářů a horníků. Dnes jsou přísně chráněnou oblastí. Přestože ostrovy patří Norsku, přibližně 62 % z necelého dvou a půl tisíce obyvatel je ruské a ukrajinské národnosti.
Byla nepříjemně chladná noc a podle polohy zbývalo ještě asi 10 hodin plavby. Červená jachta tiše proplouvala mírně poklidnými vodami Barentsova moře. Na vlnách se pohupovali otužilí buřňáci a kolem stěžně se občas mihl racek. Seděl jsem u kormidla a kontroloval okolí, jestli se neobjeví loď nebo zbloudilá kra. Na obzoru začala zvolna vystupovat nejasná šedá kulisa. Vzal jsem do rukou dalekohled a spatřil kontury špičatého pohoří. Byl to neopakovatelný zážitek.
- Jacek Sieński, Wiekowe znalezisko na plaży w Stogach
Wczoraj ekipa zorganizowana przez Bałtyckie Bractwo Żeglarzy z Gdańska i muzeum przetransportowała ją na Motławę. Stępkę przeholował przy burcie jacht żaglowy "Eltanin", należący do kpt. Jerzego Różańskiego. Długość jachtu to ok. 14 m, stępki - 16 m.
- Stępka była wmarznięta w piach, musieliśmy ją odkuć i podkopać - mówi Andrzej Dębiec, komandor BBŻ. - Ułożono ją na okrąglakach, żeby było łatwiej ją zwodować. "Eltanin" podpłynął do plaży na odległość około 300 m. Małym bączkiem podpłynęliśmy do jego rufy i podaliśmy kapitanowi cienką linę. Wciągnął on na jacht grubą linę, którą zamocowaliśmy do stępki. Stępkę podciągnięto do burty jachtu kabestanem kotwicznym i umocowano linami.
Według specjalistów z Działu Badań Podwodnych CMM, stępka pochodzi prawdopodobnie z XIX-wiecznego, niedużego żaglowca.
-
Powiązanie obserwacji z ich współczesnym zapisem w osadach i formach,
z zapisem kopalnym oraz starszymi danymi klimatycznymi, dodaje kolejną
cegiełkę do informacji na temat globalnych zmian klimatycznych i środowiskowych oraz ich szeroko pojmowanych interakcji. - Grzegorz Rachlewicz, Witek Szczuciński
(PDF)
Już na „redzie” stoi „Eltanin”, aby zabrać nas, wraz z plonem w postaci 250 kg prób geologicznych, i odstawić do Longyearbyen, skąd samolotem, autobusem, pociągiem i promem będziemy podróżować dwie doby, aby w końcu znaleźć się w kraju i już planować następne wyprawy
- Wesołych Świąt! - portal żeglarski sail-ho.pl (24 grudnia 2005).
W poszukiwaniu dla Was dostatecznie żeglarskiej choinki przejechaliśmy się do gdyńskiego basenu jachtowego - i znalazła się. Wyrosła na dziobie Eltanina - bardzo żeglarskiego jachtu pływającego pod równie żeglarskim kapitanem Różańskim. Mamy nadzieję, że nie oznacza to, że Eltanin zapuścił korzenie i że, gdy "nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce po długim, zimowym śnie", ruszy w dalekie rejsy na daleką północ, do krainy lodu, fiordów i białych niedźwiedzi.
![[stopklatka - Jurek]](/o_nas/defacto1.jpg)
![[stopklatka - Maciek i fordeck]](/o_nas/defacto2.jpg)
![[stopklatka - Barentsburg]](/o_nas/defacto3.jpg)
![[stopklatka - odjazd z Barentsburga]](/o_nas/defacto4.jpg)
Na razie Janek z Maciejem wsiadają na statek, który na Spitsbergenie jest bardzo dobrze znany.
[* – nieścisłość, Jurek od lat 1970-tych, ale Eltaninem od 1999]
[Ma] – Słyszałeś, że jest Polak, który co roku sobie przyl… przypływa na Spitsbergen …
[Ja] – No, czyli legenda?
[Ma] – Czyli legenda!
A o to i on: kapitan Jerzy Różański. Sam stworzył jacht - Eltanina - którym od lat 70. ubiegłego wieku* pływa na Arktykę.
[Ju] – Proszę na statek w takim razie!
Kapitan zna ten rejon jak własną kieszzeń, i to właśnie on zabierze naszą ekipę do Barentsburga…
Już dziś (tj. 19.06.2017) 8 osobowy skład wyrusza w Arktykę na Svalbard, gdzie postara się zmierzyć z lodowatym Oceanem i możliwościami ludzkiego organizmu. Na pokładzie jachtu Eltanin poszukają miejsca z najzimniejszą wodą i tam spróbują dokonać najdłuższego możliwego przepływu solowego w jak najtrudniejszych warunkach.
Na Spitsbergen uczestnicy wyprawy do-lecieli rejsowym samolotem. Dalszą drogę odbyli wyczarterowanym jachtem Eltanin. W trakcie wyprawy do transportu lokalnego wzdłuż wybrzeża wykorzystywany był także ponton.
From Longyearbyen, a yacht called the Eltanin under Jerzy Różański's (owner and shipmaster) command, transported them to the westernmost part of the Sørkapp Land coast. The first attempt (July 1-3) failed because of a dense icepack at the mouth of the Hornsund Fjord, and the yacht had to return to Longyearbyen. After a few days, three members of the expedition arrived from Longyearbyen to Hornsund via the Eltanin and the remaining members arrived via the Horyzont II on July 8th. The three expedition members who had arrived at the Polish Polar Station first, had boarded the yacht during its brief stop in Isbjørnhamna Bay, which is near the station. Immediately, the yacht sailed across the mouth of Hornsund Fjord to its southern shore in front of the trapper hut north of Palffyodden.
Jak zawsze można było liczyć na wszelką pomoc kapitanów s/y „Eltanina”: Piotra Wiśniewskiego (2010) i Jerzego M. Różańskiego (2011)
W drugą niedzielę adwentu (4.12.2016), w czasie spotkań po nabożeństwach w Szczytnie i Rańsku odbyły się niezwykle ciekawe spotkania z polarnikiem – kpt. Krzysztofem M. Różańskim, poświęcone Svalbardowi – archipelagowi położonemu daleko w Arktyce. Prelegent – nawigator i geograf – dzielił się wiedzą z własnego doświadczenia morskiego (był wtedy kapitanem małego statku transportującego naukowców z jedynego lotniska na wyspie do szeregu baz i obozów badawczych) i naukowego, a opowieść wzbogacił licznymi zdjęciami autorskimi.
Arktyka szczególnie przyciąga polskich na-ukowców – dla wielu z nich jest to fascynująca podróż w czasie: można tam „na żywo” obserwować procesy, które wiele tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa kształtowały krajobraz Polski – na przykład działalność lodowców, pojawianie się pierwszych roślin (np. drzewa wysokości zaledwie kilku centymetrów) i wykształcanie się gleby po wycofaniu się lodowca; w lodzie lodowcowym uwięzione jest powietrze sprzed setek lat. Jednocześnie rejony polarne pomagają też w śledzeniu współczesnych zmian, na przykład ocieplania klimatu, które odciska tu się znacznie mocniej, niż w strefie umiarkowanej....
W 2016 roku wzięliśmy udział w wyprawie polarnej na Spitsbergenie. Można by rzec, zawiera w sobie klasykę rejsu po Spitsbergenie. Wychodząc na pokład widzisz rysujące się na horyzoncie szczyty, wszystkie obsypane śniegiem. Pomiędzy nimi kolejne lodowce zanurzają swoje jęzory w słonej wodzie…
Nietknięta przez człowieka przyroda, lodowce i prawdziwa tundra. Słońce tu nie zachodzi przez pięć miesięcy w roku. Trudno sobie wyobrazić wspanialszą przygodę!
6 lutego 2011 roku na statku „Eltanin” dokonano porównania charakterystyki wskazań kompasu satelitarnego SC-30 z kompasem żyromagnetycznym fluxgate ST-6000.
There is also the Polish sailing yacht Eltanin, which provides supplies for research stations. It sails once a year from Gdynia (usually May); however, the journey takes about 3 weeks.
Ósmego sierpnia 2002 roku byłem w Calypsobyen sam. Przed paru dniami lubelscy gleboznawcy Jerzy M elke i Jacek Chodorowski odpłynęli polskim jachtem „Eltanin”, pilotowanym przez jego właściciela kpt. Jerzego Różańskiego, do stacji naukowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika znajdującej się na nadmorskiej równinie Kaffi0yra w Cieśninie Forlandsundet, w północno-zachodnim Spitsbergenie.
Ekspedycje były finansowane ze środków projektu zamawianego PBZ-KBN-108/P04/2004 oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza a logistyka opierała sięo SBS „Horyzont II” Akademii Morskiej w Gdyni i S/Y „Eltanin” kpt. Jerzego Różańskiego, we współpracy z Instytutem Geofizyki PAN oraz innymi jednostkami naukowo-badawczymi biorącymi udział w projekcie zamawianym
Dzięki uprzejmości dr. Sikory oraz polskiej załogi jachtu Eltanin popłynęliśmy do Barentsburga, do którego dotarcie możliwe jest jedynie drogą wodną bądź powietrzną. Eltanin, będący pod polską banderą, jest zbudowany najtańszymi metodami, od kilkunastu lat kursuje między różnymi zakątkami Svalbardu, świadcząc usługi transportowe dla naukowców i turystów. W maju wypływa z Gdyni, by powrócić do Polski dopiero w październiku. Jest to jeden z nielicznych jachtów pływających przy wybrzeżach Spitsbergenu
Miłośnicy prawdziwej przygody będą pewnie usatysfakcjonowani ofertπą kapitana Krzysztofa Różańskiego, który prowadzi jacht Eltanin po wodach Arktyki europejskiej (www.arktyka.com). Pływa on najczęściej wokół zachodnich wybrzeży Spitsbergenu, gdzie zlokalizowane są polskie stacje polarne.
W czasie prowadzenia w lipcu 2000 i 2002 roku badań biologicznych w zatokach pobocznych Horn-sundu dokonywano również pomiarów temperatury, zasolenia i przewodnictwa elektrycznego warstwy wody przydennej (tab. 1 i 2). Badaniami objęte były następujące drugorzędne zatoki fiordu Hornsund: Brepollen – przy czole lodowca Horn, Mendelejew i Hyrne (na wschód od zatoki Selbukta), Treskelbukta, Samarinvågen, Adriabukta, Austre Burgerbukta, Gåshamna i Isbjörnhamna (przybliżone położenie stano-wisk przedstawiono na ryc. 1 i 2). Okres badań przypadał na czas intensywnych spływów wód lodowco-wych oraz cielenia się lodowców. Materiał do badań pobierano z s/v „Eltanin”. Współrzędne geograficzne stanowisk wyznaczano przy wykorzystaniu systemu GPS, natomiast głębokość określano z dokładnościądo 0.1 m za pomocą echosondy. Analizy temperatury, zasolenia i przewodnictwa elektrycznego przepro-wadzano dla warstwy wody zalegającej 1 metr nad dnem niezależnie od głębokości danego stanowiska..
Turistskipet «Plancius» måtte tirsdag hjelpe den polske seilbåten «Eltanin» ut av isen på Adventfjorden
Sezon żeglugowy w Arktyce to zaledwie kilka miesięcy, od czerwca do września. W tym czasie polskie statki i jachty niemal codziennie docierają do Longyearbyen, największej osady na Spitsbergenie. Są naukowe „Oceania” i „Horyzont”, są też eleganckie jachty „Gedania”, „Berg”, „Polski Hak” – dla spragnionych wygód amatorów ekscytujących wakacji na Dalekiej Północy.
I jest „Eltanin”, który od 11 lat kursuje między Hornsundem (Polską Stacją Polarną im. Stanisława Siedleckiego), Calypsobyen (Stacją Polarną UMCS z Lublina), Kaffiøyrą (Stacją Polarną UMK z Torunia), Petuniabuktą (Skottehyttą, bazą Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania) i innymi zakątkami Svalbardu (archipelag, w którego skład wchodzi Spitsbergen). Wszędzie tam, dokąd chcą dotrzeć bądź skąd chcą się wydostać naukowcy oraz wszelkiej maści podróżnicy.
W maju „Eltanin” wypływa z Gdyni i po kilku tygodniach dociera do serca tej najdalej na świecie wysuniętej na północ zamieszkanej wyspy. Biało-czerwona bandera w porcie znaczy: zaczęło się lato.
Na kilka tygodni porzuca swoje biurko i komputer w biurze (…), by na stalowym jachcie "Eltanin" dotrzeć do Spitsbergenu. Jacht służy naukowcom do transportu, a także prowadzenia badań z pokładu oraz turystom, pozwalając im dotrzeć do miejsca, które chcą zwiedzić lub z którego chcą prowadzić dalszą wędrówkę pieszo.
- Przewozimy żywność, materiały budowlane, zaopatrzenie dla baz naukowych, a jednym z najdziwniejszych ładunków była sfora psów zaprzęgowych
Arktyka to niewyczerpane, czarowne źródło inspiracji.
strona 1 strona 2 strona 3 strona 4 strona 5 (wzmianka o statku) strona 6
…następne dni w oczekiwaniu na polską legendę Spitsbergenu - Jurka Różańskiego i jego "Eltanin", mały, ale dzielny statek, tórym od wiosny do jesieni obwozi turystów i naukowców…
"W eksperymencie przeprowadzonym w roku 1999 źródłem fal sejsmicznych były także morskie eksplozje ładunków trotylu o masie 25 i 50 kg w odległości około 5 km od siebie wzdłuż założonych profili sejsmicznych. Wybuchy te były wykonywane z pokładu jachtu Eltanin na odcinkach profili przecinających spodziewaną strefęprzejściową między skorupą oceaniczną a kontynentalną" (s. 26n)
- "Eltanin" wypływa z Gdyni zwykle w maju a wraca w październiku. "Eltanin" jest prywatnym jachtem służącym na Spitsbergenie do celów transportowych i badawczych. Korzystają z niego naukowcy oraz turyści, którzy chcą dotrzeć do miejsca, z którego chcą prowadzić dalszą wędrówkę pieszo. Przewozimy nim także zaopatrzenie dla baz naukowych, a jednym z najdziwniejszych ładunków była sfora psów zaprzęgowych.
Naaukowcy między tymi bazami często się przemieszczają i naszym zadaniem jest umożliwić im to, a także przewieźć ludzi i sprzęt z lotniska w Longearbyen do bazy - informuje Anna Soczewińska. - Sprzęt w przeważającej części przewozi statek "Horyzont" należący do Akademii Morskiej w Gdyni. Przewozi także część personelu stacji. Jednak "Horyzont" odbywa zwykle nie więcej niż trzy podróże w ciągu sezonu, a potrzeby transportowe tak dla ludzi, jak i dla zaopatrzenia, szczególnie w świeże produkty, są większe i te zadania wypełnia "Eltanin".
"Eltanin" jest jednym z nielicznych polskich jachtów pływających przy wybrzeżach Spitsbergenu. W sezonie pojawia się tam jednocześnie 10 do 15 jednostek, głównie z Europy. Według Anny Soczewińskiej jest to już całkiem spora liczba, w porównaniu do zainteresowania tymi stronami jeszcze kilka lat wcześniej, gdy jacht pojawiał się raz na kilka lat.

Poziom wody w basenie portowym podniósł się zalewając keję. Nikt się nie nudził. (…) Manewr odejścia był prawdziwym majstersztykiem, a~potem to już "rzucało nami w górę, w dół, a fala zmyła żagle…" Byliśmy z pewnością jedynym jachtem, który sztormował w tej okolicy. Nikt nie chorował, a po wejściu do basenu jachtowego w Gdyni jednogłośnie postanowiliśmy: popłynąć jeszcze raz!
Jachtem na wodach Spitsbergenu: Miłośnicy Północy, którzy chcieliby poznać Arktykę od strony morza, mogą zamustrować na jacht s/y „Eltanin”, należący do gdyńskiej spółki Naviga. Jacht pływa głównie na wodach Spitsbergenu – jego bazą jest „stolicą” Spitsbergenu –Longyearbyen. Kapitanem jednostki jest Jerzy Różański…
Jurek Różanski, właściciel i kapitan jachtu "Eltanin" otrzymał wiadomość o naszym przybyciu i odszukał nas. Dzwonię do Andrzeja Kozika w Hornsundzie, że dotrzemy jutro - i wieczorem małym zodiakiem okrętuje się pierwsza ośmioosobowa grupa wypływająca na południe. Pogoda nie sprzyja - deszcz, wiatr a więc i wysoka fala, co pierwsza odczuwa Ewa. Ja na szczęście po zeszłorocznym rejsie patagońskim "Penguinem" jestem wytrawnym żeglarzem polarnym, więc po krótkim przeszkoleniu ("jak zacznie piszczeć naciśnij tutaj, a jak będziemy jechać na czołówkę z ciężarowym, obudź mnie") doglądam autopilota i patrzę na piękne Morze Grenlandzkie. Jurek tymczasem zasnął jak stał (tak naprawdę odpoczywa dopiero zimą, jak niedźwiedź, a cały sezon kursuje non-stop wzdłuż wybrzeży Svalbardu, wożąc oszołomów takich jak my). (…) Pakujemy beczki ze sprzętem i żywnością na "Eltanina" i o bladym świcie wyruszamy. Jacht zapakowany nami i naszymi rzeczami dzielnie płynie pod wiatr. Im bliżej Stormbukty, tym fala większa a prędkość mniejsza...Morze rozszalało się na dobre, i w końcu jedyna słuszna decyzja - nie tym razem, nie ma szans na desant w takich warunkach.
Barentsův pocit, když poprvé spatřil na obzoru šedou siluetu majestátních vrcholů, jsem prožil i já. Naše glaciospeleologická výprava putovala na několik měsíců do oblasti jihozápadní části Špicberků na jachtě Eltanin. Větrem ošlehaný kapitán 14 metrů dlouhého plavidla Polák Jurek Ružański rozdělil celé posádce čtyřhodinové služby u autopilota.
Podobně jako staří Vikingové ve 12. století se i česká expedice dostala na Špicberky po ledových vlnách mezi krami. Pro moderní věk tyto arktické ostrovy objevil Willem Barents v roce 1596. Staly se útočištěm velrybářů a horníků. Dnes jsou přísně chráněnou oblastí. Přestože ostrovy patří Norsku, přibližně 62 % z necelého dvou a půl tisíce obyvatel je ruské a ukrajinské národnosti.
Byla nepříjemně chladná noc a podle polohy zbývalo ještě asi 10 hodin plavby. Červená jachta tiše proplouvala mírně poklidnými vodami Barentsova moře. Na vlnách se pohupovali otužilí buřňáci a kolem stěžně se občas mihl racek. Seděl jsem u kormidla a kontroloval okolí, jestli se neobjeví loď nebo zbloudilá kra. Na obzoru začala zvolna vystupovat nejasná šedá kulisa. Vzal jsem do rukou dalekohled a spatřil kontury špičatého pohoří. Byl to neopakovatelný zážitek.
Wczoraj ekipa zorganizowana przez Bałtyckie Bractwo Żeglarzy z Gdańska i muzeum przetransportowała ją na Motławę. Stępkę przeholował przy burcie jacht żaglowy "Eltanin", należący do kpt. Jerzego Różańskiego. Długość jachtu to ok. 14 m, stępki - 16 m.
- Stępka była wmarznięta w piach, musieliśmy ją odkuć i podkopać - mówi Andrzej Dębiec, komandor BBŻ. - Ułożono ją na okrąglakach, żeby było łatwiej ją zwodować. "Eltanin" podpłynął do plaży na odległość około 300 m. Małym bączkiem podpłynęliśmy do jego rufy i podaliśmy kapitanowi cienką linę. Wciągnął on na jacht grubą linę, którą zamocowaliśmy do stępki. Stępkę podciągnięto do burty jachtu kabestanem kotwicznym i umocowano linami. Według specjalistów z Działu Badań Podwodnych CMM, stępka pochodzi prawdopodobnie z XIX-wiecznego, niedużego żaglowca.
Już na „redzie” stoi „Eltanin”, aby zabrać nas, wraz z plonem w postaci 250 kg prób geologicznych, i odstawić do Longyearbyen, skąd samolotem, autobusem, pociągiem i promem będziemy podróżować dwie doby, aby w końcu znaleźć się w kraju i już planować następne wyprawy
W poszukiwaniu dla Was dostatecznie żeglarskiej choinki przejechaliśmy się do gdyńskiego basenu jachtowego - i znalazła się. Wyrosła na dziobie Eltanina - bardzo żeglarskiego jachtu pływającego pod równie żeglarskim kapitanem Różańskim. Mamy nadzieję, że nie oznacza to, że Eltanin zapuścił korzenie i że, gdy "nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce po długim, zimowym śnie", ruszy w dalekie rejsy na daleką północ, do krainy lodu, fiordów i białych niedźwiedzi.